Zaznacz stronę

Petycja – Brońmy Ks. Prof. Dariusza Oko

Od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.

Takiej kary żądają dla ks. prof. Dariusza Oko oraz dziewięćdziesięcioletniego niemieckiego ks. prof. Johannesa Stöhra niemieckie organy ścigania.

Powód?

Publikacja artykułu naukowego opisującego mechanizmy działania przestępczego środowiska wykorzystującego seksualnie dzieci oraz zależnych dorosłych w Kościele katolickim.

Również wydawca naukowego miesięcznika, w którym ukazał się artykuł, Ks. Prof. Manfred Hauke, otrzymał dwa akty oskarżenia.

Opatrzony szczegółową bibliografią tekst stanowi opartą na rzetelnych i licznych źródłach opinię ks. prof. Dariusza Oko, kierownika Katedry Filozofii Poznania Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, dotyczącą istotnego czynnika narastającego kryzysu współczesnego Kościoła.

Zachowując w pełni akademicki warsztat, autor wraz z redaktorem naczelnym wydawanego od ponad 50 lat periodyku „Thelogisches” ks. prof. Johannesem Stöhrem, zdecydowali się odważnie zainicjować akademicką dyskusję na temat poważnych i szkodliwych konsekwencji działań homolobby w strukturach kościelnych, w tym przestępstw pedofilskich popełniane przez hierarchów o skłonnościach homoseksualnych.

Tekst ten jest wyrazem poglądów ks. prof. Dariusza Oko i jego troski o chrześcijańską wspólnotę, jak i elementem debaty teologów oraz innych naukowców, którzy badają wielorakie aspekty funkcjonowania Kościoła katolickiego.

W artykule ksiądz profesor przywołuje nieznane szerzej opinii publicznej słowa papieża Franciszka, papieża Benedykta XVI oraz kard. Maradiagii.

Kardynał Maradiaga

na pytanie: „Czy istniej gejowskie stowarzyszenie w Watykanie?” odpowiedział:

nie tylko to, ale Ojciec święty sam powiedział, że takie ‘lobby’ w tym sensie istnieje. Ojciec święty stara się powoli oczyszczać tę sytuację.

https://katholisches.info/2016/01/13/kardinal-maradiaga-bestaetigt-homo-lobby-im-vatikan/

Papież Franciszek

„Miałem tu biskupa, który mi ze zgorszeniem opowiadał, że w pewnym momencie się zorientował, iż w jego diecezji – bardzo dużej zresztą – jest wielu homoseksualnych księży. (…) To rzeczywistość, której nie możemy negować. (…) Kościół zaleca, by osób o zakorzenionej tendencji homoseksualnej nie przyjmować do posługi kapłańskiej ani do zgromadzeń zakonnych. Posługa kapłańska i życie konsekrowane nie są dla nich.”

Papież Franciszek w rozmowie z Fernando Prado CMF. Siła powołania. O życiu konsekrowanym i poprawie relacji w Kościele, Poznań 2018, s. 97-98

Papież Benedykt XVI:

w różnych seminariach powstały kliki homoseksualne, które działały mniej lub bardziej otwarcie i znacząco zmieniły klimat w seminariach. (…) Jeden z biskupów, który wcześniej był rektorem seminarium, zorganizował pokaz filmów pornograficznych dla kleryków, rzekomo z zamiarem uodpornienia ich w ten sposób na zachowania przeciwne wierze. (…)

Benedykt XVI, papież senior, List o przyczynach kryzysu Kościoła, Kraków 2019, s. 22-24

Szybko okazało się, że otwartość i tolerancja tzw. „niemieckiej drogi synodalnej” mają swoje granice. Odpowiedzią na tekst teologów nie była – przyjęta w akademickim świecie – naukowa i zrecenzowana polemika, ani nawet publicystyczna krytyka na łamach prasy.

Chlubiący się otwartością, tolerancją i błogosławieniem jednopłciowych par oraz promowaniem politycznego ruchu LGBT niemiecki kapłan Wolfgang Rothe natychmiast zażądał wszczęcia przeciwko autorom postępowania karnego.

Ks. Rothe jest zdecydowanym przeciwnikiem nauczania Kościoła na temat homoseksualizmu, w tym zwłaszcza nauczania papieża Franciszka. Wielokrotnie i nieustannie daje temu wyraz przez swoje liczne wypowiedzi i publikacje medialne.

Wbrew wyraźnemu zakazowi papieskiemu ks. Rothe publicznie podczas nabożeństw błogosławi w kościele pary homoseksualne..

Już w kilka tygodni później obaj księża profesorowie otrzymali wyroki nakazowe wydane przez sąd karny w Kolonii.

Czy cytowanych w artykule ks. prof. Dariusza Oko papieży Franciszka i Benedykta XVI oraz kardynała Maradiagę również będzie ścigał niemiecki prokurator?

W obronie oskarżonych kapłanów stanął ks. prof. Manfred Hauke.

Niemiecki uczony, dogmatyk, wykładowca akademicki w szwajcarskim Lugano, wydawca niemieckiego katolickiego miesięcznika „Theologisches”, w którym ukazał się artykuł księży Oko i Stöhra wskazał, że autorzy artykułu nie odnosili się do całości społeczeństwa homoseksualistów, ale tylko do jego części.

W wypowiedzi dla katolickiego portalu kath.net powiedział:

„Esej naukowy, który ma na celu udowodnienie powagi obecnych nadużyć duchowieństwa w Kościele i wzywa do podjęcia środków zaradczych, jest błędnie interpretowany, jako mowa nienawiści”.

Ks. Prof. Hauke otrzymał dwa akty oskarżenia.

Pierwszy dotyczy naruszenia art. 261 szwajcarskiego kodeksu karnego za opublikowanie artykułu pt. „O potrzebie ograniczenia kliki homoseksualnych w Kościele” w katolickim miesięczniku „Theologisches”. Pochodzi od szwajcarskiej organizacji „Pink Cross”, która prowadzi kampanię na rzecz praw osób o skłonnościach homoseksualnych oraz przeciwko tzw. homofobii i dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i styl życia.

Drugi zarzut dotyczy niemieckiego prawa karnego. Akt oskarżenia został wysłany na podstawie zgłoszenia przez ks. Rothe, który w wywiadzie dla katch.ch powiedział, że ma nadzieję, że incydent, jakim jest publikacja naukowego artykułu „nie pozostanie bez konsekwencji – zarówno po stronie państwowej, uniwersyteckiej, jak i kościelnej”.

Wyrok nakazowy nałożony na ks. prof. Dariusza Oko przez sąd w Kolonii stoi w sprzeczności z Ustawą Zasadniczą Republiki Federalnej Niemiec, a także z międzynarodowymi dokumentami, w tym z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka, które gwarantują każdej osobie prawo do wyrażania swoich poglądów.

Ustawa Zasadnicza Republiki Federalnej Niemiec

Art.5, punkt 1 : „Każdy ma prawo do swobodnego wypowiadania i rozpowszechniania swoich poglądów w słowie, piśmie i obrazie oraz do pozyskiwania bez przeszkód informacji z powszechnie dostępnych źródeł. Zapewnia się wolność prasy oraz wolność informacji za pośrednictwem radia, telewizji i filmu. Nie stosuje się cenzury.”

Art.5, punkt 3: „Zapewnia się wolność sztuki i nauki, badań naukowych i nauczania. Wolność nauczania nie zwalnia od wierności wobec konstytucji.”.

Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych

Art. 19, pkt. 2:  „Każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru.”

Powszechna Deklaracja Praw Człowieka

Art. 19 : „Każdy człowiek ma prawo do wolności poglądów i swobodnego ich wyrażania; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnych poglądów, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i idei wszelkimi środkami, bez względu na granice.”.

Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej

Art. 11  „Każdy ma prawo do wolności wypowiedzi. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe.”  oraz że „Szanuje się wolność i pluralizm mediów.”.

Czytając powyższe dokumenty gwarantujące przestrzeganie praw człowieka nie sposób zrozumieć, jak sąd w Kolonii mógł wydać wyrok nakazowy wobec polskiego ks. prof. Dariusza Oko oraz niemieckiego ks. prof. Johannesa Stöhra.

Czy ujawnianie sycylijskiej mafii jest podżeganiem do nienawiści wobec Sycylijczyków?

Nie istnieje różnica pomiędzy sprawcami przestępstw, czy to w Kościele katolickim czy poza nim.

 

Zatem obnażanie konkretnej struktury przestępczej  przez ks. prof. Dariusza Oko nie ma nic wspólnego z podżeganiem do niechęci wobec wszystkich homoseksualistów!

Nie każdy musi zgadzać się z treściami zawartymi w publikacji naukowej ks. prof. Oko.
Za właściwy sposób reakcji uznaje się jednak polemikę, a nie sięganie po prawo karne.

Wyrok, jaki otrzymał autor artykułu naukowego odbieramy jako ograniczenie prawa do badań naukowych, swobodnego wyrażania poglądów, jak również ograniczenie wolności prasy.

 

Dlatego apelujemy do Państwa o podpisanie poniższej petycji o uniewinnienie przez niemiecki sąd ks. prof. Dariusza Oko oraz ks. prof. Johannesa Stöhra, jak również o wprowadzenie przez Kanclerz Niemiec skutecznych gwarancji słowa, religii i wolności akademickiej.

Wywiad z Ks. prof. Dariuszem Oko

Kardynał Gerhard L. Müller potępił niemiecki Wymiar Sprawiedliwości za postępowanie wobec polskiego księdza, który skrytykował przestępcze działania homolobby.

Petycja do Sądu Rejonowego w Kolonii oraz Kanclerza Niemiec Olafa Scholza

 

Szanowni Państwo,

W artykule 5 Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec w punkcie 1 czytamy, że: „Każdy ma prawo do swobodnego wypowiadania i rozpowszechniania swoich poglądów w słowie, piśmie i obrazie oraz do pozyskiwania bez przeszkód informacji z powszechnie dostępnych źródeł. Zapewnia się wolność prasy oraz wolność informacji za pośrednictwem radia, telewizji i filmu. Nie stosuje się cenzury.”, zaś w punkcie 3: „Zapewnia się wolność sztuki i nauki, badań naukowych i nauczania. Wolność nauczania nie zwalnia od wierności wobec konstytucji.”.

Artykuł 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka mówi, że: „Każdy człowiek ma prawo do wolności poglądów i swobodnego ich wyrażania; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnych poglądów, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i idei wszelkimi środkami, bez względu na granice.”.

Artykuł 19 punkt 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych stanowi, że: „Każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru.”

A w artykule 11 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej czytamy: „Każdy ma prawo do wolności wypowiedzi. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe.”  oraz że „Szanuje się wolność i pluralizm mediów.”.

Czytając powyższe artykuły Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec oraz międzynarodowych dokumentów gwarantujących przestrzeganie praw człowieka nie mogę zrozumieć, jak sąd rejonowy w Kolonii mógł wydać wyrok nakazowy wobec polskiego naukowca ks. prof. Dariusza Oko i nałożyć na niego karę pieniężną 120 dniówek w wysokości 40 EUR każda.

Kara ta ma związek z opublikowanym w czasopiśmie „Theologisches” artykułem ks. prof. Dariusza Oko pt. „O konieczności ograniczania klik homoseksualnych w Kościele”. Tekst ten jest naukowym spojrzeniem kierownika Katedry Filozofii Poznania Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie na jeden z najważniejszych problemów współczesnego Kościoła katolickiego, jakim jest obecność w nim księży o skłonnościach homoseksualnych. Autor pisząc ten artykuł zachował w pełni akademicki warsztat, przywołując w nim rzetelne i liczne źródła oraz wskazując na poważne i szkodliwe konsekwencje działań homolobby w strukturach kościelnych, w tym na przestępstwa pedofilskie popełniane przez hierarchów o skłonnościach homoseksualnych. Tekst ten jest wyrazem poglądów ks. prof. Dariusza Oko i jego troski o chrześcijańską wspólnotę, jak i elementem debaty teologów oraz innych naukowców, którzy badają wielorakie aspekty funkcjonowania Kościoła katolickiego.

Ustawa Zasadnicza Republiki Federalnej Niemiec zapewnia każdemu prawo do swobodnego wypowiadania i rozpowszechniania swoich poglądów, wolność prasy oraz wolność badań naukowych. Artykuł naukowy ks. prof. Dariusza Oka stanowi zaś wyrażenie jego poglądów i jest efektem badań dotyczących obecności księży o skłonnościach homoseksualnych w Kościele katolickim.

Wyrok nakazowy, który został wydany w sądzie rejonowym w Kolonii, odbieram jako ograniczenie prawa ks. prof. Dariusza Oko do badań naukowych, jak i jego prawa do swobodnego wyrażania swoich poglądów. Pomimo, że dzięki szybkiej reakcji prawników wyrok utracił moc, to nad duchownym naukowcem wciąż wisi widmo skazania, bowiem w związku ze sprzeciwem wniesionym przez pełnomocników ks. prof. Dariusza Oko sprawa będzie rozpatrywana przez niemiecki sąd na nowo, już nie w trybie postępowania nakazowego. Byłaby to kara nałożona za tekst, który został opublikowany w czasopiśmie naukowym „Theologisches”, co odczytuję także jako ograniczenie wolności prasy.

Kieruję więc apel o sprawiedliwe rozstrzygnięcie sprawy ks. prof. Dariusza Oko, którego próbuje się ukarać za wyrażenie swojej opinii oraz za działalność naukową; bowiem stoi on w sprzeczności z zapisami Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec. Sąd rejonowy w Kolonii powinien zaś stać na straży praw i wolności przez nią zagwarantowanych.

Z poważaniem,

Każdy, komu zależy na wolności słowa

Zdjęcie ks. prof. Dariusza Oko: Mariusz Grzelak/REPORTER